Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszedł na salony i zdobywa uznanie kolekcjonerów

27 listopada 2014 | Moje Pieniądze
M-City, Bogota, Kolumbia
źródło: dzięki uprzejmości artysty
M-City, Bogota, Kolumbia
Pikaso, the greatest euphoria, mural, 2013
źródło: dzięki uprzejmości artysty
Pikaso, the greatest euphoria, mural, 2013

Polski street art | Sztuka ta, podobnie jak każda inna niszowa czy awangardowa, powinna się okazać niezłą inwestycją.

marcin gołębiewski

Już od kilku lat obserwujemy coraz większe zainteresowanie polskim street artem. Artyści uprawiający tę sztukę weszli na salony, zaczęli tworzyć prace w mniejszej skali, które wystawiają w galeriach sztuki współczesnej. Zdobywają coraz większe uznanie nie tylko rodzimych kolekcjonerów.

– Wypracowali własny charakterystyczny styl. Z jednej strony wpisuje się on w najlepsze wzorce i dokonania polskiej sztuki współczesnej, z drugiej zaś jest kontynuacją bezkompromisowej formy działalności ulicznej, jaką jest graffiti – mówi Katarzyna Włodarska z portalu artinfo.pl.

Na razie w Polsce street art nie doczekał się ani porządnego rankingu, ani fachowego opracowania. Istnieją jedynie pozycje popularyzatorskie, takie jak albumy Marcina Rutkiewicza bądź świetne Graffiti Goes, czyli analiza i podsumowanie rozwoju sztuki (tylko graffiti) w Polsce w latach 1990–2011.

Pierwsze podsumowania

Jak dotąd nikt nie podjął się zdefiniowania zjawiska, jakim jest street art, bez zastrzeżenia, że jest to jedynie jego subiektywna opinia. Gdybyśmy przyjęli, tak jak proponuje Stach Szabłowski, że street art to wszystkie realizacje powstałe poza instytucjami sztuki, powstałby problem, czy mural według projektu Normana Leto to street art, czy nie. Czy można tak nazwać pracę Łukasza Surowca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10002

Wydanie: 10002

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament